W Anglii w piłce dziecięcej i młodzieżowej nie ma lig z wynikami i tabelami. Jak podchodzą dzieci do rozgrywek bez rezultatów? Czy i tak notują w zeszytach, z kim wygrali, a z kim przegrali? Czy turnieje z wynikami i pucharami są ważniejsze dla dzieci od rozgrywek Developments League, gdzie brakuje rezultatów i tabel? Na te pytania odpowiedział nam Paweł Guziejko, trener, który prowadzi swoją szkółkę PavFunball Academy w Anglii i drużynę U-11 w akademii Norwich City.
???? Jak wyglądają turnieje w Anglii? Czy to jest tak samo jak z ligami, że nie są prowadzone wyniki i tabele w najmłodszych grupach?
????️ Turnieje wyglądają tak, jak wszędzie. Na przykładzie drużyny, którą prowadzę, czyli Norwich U-11 to jeździmy po całej Anglii jak i Europie na wszelkiego rodzaju rozgrywki turniejowe. Celem każdego turnieju jest sprawienie radości dzieciom. One uczestniczą w tych zawodach, żeby wygrywać. Dla nich wynik jest ważny. Dla nas, trenerów jest to sprawa drugorzędna. Każdy turniej jest po to, żeby każdy chłopak rozwijał swoje indywidualne umiejętności.Takie rozgrywki to przede wszystkim adaptacja do nowego środowiska, gra z innym przeciwnikiem i w innych warunkach. Na każdym turnieju są wyniki, puchary i nagrody.
Dziecko rywalizuje po to, żeby wygrywać. Aczkolwiek ja jako trener mam inne cele, które przyświecają mi w pracy z dziećmi.
???? Jak często uczestniczycie w różnych turniejach? Nie ma u was lig z tabelami i punktami, więc tego czasu na wszelkiego rodzaju rozgrywki jest więcej? Czy po prostu jest uszykowana jakaś alternatywa do tego, że nie ma u was lig dziecięcych?
????️ To zależy, warunkiem do tego, żebyśmy wzięli udział w turnieju jest to, że dziecko musi mieć coś z danej rywalizacji i nie mam tu na myśli nagród, a poziom i format rozgrywek. Możliwości jest sporo, bo odbywają się wewnętrzne turnieje, krajowe czy też międzynarodowe. Do tego też dochodzi opcja grania turniejów futsalowych. W Anglii ligi zostały zniesione i występują na poziomie Grassroots. Dzieci do 11. roku życia grają w Developments Leagues. Są to rozgrywki bez wyników, awansów, spadków i tabel. Chłopcy czy dziewczynki grające w piłkę i tak zawsze rywalizują po to, żeby wygrać. My, szkoleniowcy musimy do tego podchodzić inaczej.
???? Jak podchodzą dzieci do ligi bez wyników i tabel? Czy i tak notują w zeszytach, z kim wygrali, a z kim przegrali?
????️ Nie mam pojęcia, czy gdzieś to zapisują. Aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby tak robili. Dzieci po meczu zawsze zajmują się czymś innym np. idą na plac zabaw. To my, dorośli, gdzieś notujemy wyniki. Dzieci, jeśli wygrają mecz to przez chwilę się cieszą i wracają do innych aktywności. I tak samo jest w przypadku, gdy przegrają, wtedy jest chwila smutku, a później powrót do zabawy. Wracając do pytania, nigdy nie słyszałem o tym, żeby ktoś z mojej drużyny prowadził taki notes z wynikami.
???? Czy dzieci inaczej podchodzą do turniejów, gdzie są wyniki i nagrody niż do cotygodniowej rywalizacji w Developments League? Czują większą satysfakcję z gry i wygrywania?
????️ Każde dziecko jest entuzjastycznie nastawione do wyjazdu na turniej. Udają się w podróż, więc chcieliby też wygrać dane rozgrywki. Aczkolwiek nie widzę tutaj dużych różnic, bo dzieci, gdy jadą na wyjazdowy mecz też czują ogromny entuzjazm spowodowany rywalizacją z innymi. Fajne jest to, że zawsze sprawia im to frajdę. Nie ma napinki na rezultat. Trenerzy nie zwracają na to uwagi, więc dzieci mają większy komfort psychiczny i bawią się na boisku. Dzieci kochają rywalizację. Grają po to, żeby uzyskać jak najlepszy rezultat na boisku. Aczkolwiek trenerzy nie powinni się na tym skupiać, tylko zwracać uwagę na inne założenia.
???? Jakie wady i zalety widzisz w tym, że nie ma w Anglii lig dziecięcych z tabelami?
????️ Wiele lat temu Angielski Związek Piłki nożnej podjął decyzje o zlikiwdowaniu lig dziecięcych i młodzieżowych z wynikami, z uwagi na niewskazane zachowania rodziców i trenerów podczas spotkań ligowych. Panowała wynikomania. Czy to był dobry ruch ze strony The FA? Z mojej obserwacji mogę powiedzieć, że wiele ludzi zrozumiało, że mecz dzieci to zabawa. Edukacja trenerów i rodziców na pewno przyniosła pozytywny efekt. Panuje większe zrozumienie, że mecz dla dziecka jest po to, żeby mogło się wyszaleć i pobawić z kolegami. Osiem lat pracowałem w Angielskim Związku Piłki Nożnej, który mocno postawił na edukację trenerów i rodziców. Organizowane były festiwale piłkarskie, gdzie trener edukator z FA przez maksymalnie pół godziny edukował rodziców na temat tego: po co jest mecz dla dziecka? W jaki sposób dzieci się uczą? To zajęło dużo czasu, bo edukacja potrzebuje bardzo dużo czasu. A efekty przyjdą po piętnastu, dwudziestu latach. Anglicy rozpoczęli tę reformę w 2006 roku. Minęło już piętnaście lat i widzimy już efekty działań Związku. Co więcej, ta edukacja cały czas trwa.
???? A widzisz jakieś wady tego rozwiązania?
????️ Nie, bo edukacja ma bardzo mało wad. Jedyną wadą mogą być źle dobrani ludzie do danego programu, którzy mogą w nieodpowiedni sposób edukować. Ważne jest to, żeby dobrze dobrać ludzi, którzy będą za to odpowiadać i niekoniecznie muszą być to trenerzy, bo równie dobrze może być to psycholog sportowy lub nauczyciel, który rozumie potrzeby dzieci.
???? Co odpowiedziałbyś osobom, które są zwolennikami tabel i wyników w ligach dziecięcych? Często pojawia się taka retoryka, że dzieci powinno uczyć się tego, że sport polega na porażkach i zwycięstwach, a zrezygnowanie z tabel i wyników temu zaprzecza.
????️ Najlepiej spytać dzieci, co o tym sądzą. Czy ktoś kiedykolwiek zapytał się dziecka, jak ono się czuje, gdy ktoś cały czas krzyczy poza boiskiem? Dzieci są szczere i odpowiedzą, czego chcą. Na tej podstawie można zbudować wszystko. Każde dziecko czuje i lubi rywalizację. Tabele nie mają tutaj nic do tego. Tutaj chodzi o to, że my dorośli wyznaczamy złe trendy. Niepotrzebnie wpierniczamy się z butami do środowiska dzieci. Wydaje nam się, że wszystko wiemy i chcielibyśmy robić po swojemu. Zróbmy ankietę i zapytajmy dzieci, czego oni oczekują. Tak zrobiła Angielska Federacja Piłki Nożnej, przeprowadziła kilka ankiet z dziećmi i na tej podstawie powstał ten program. Tabele nie mają nic do tego.
To rodzice, trenerzy, sędziowie i kibice wkoło, mają wpływ na to, w jaki sposób dziecko zrozumie rywalizację. Jeśli źle im to przekażemy to będą powtarzali te błędy, bo dzieci powielają zachowania od dorosłych.
???? Obawy dorosłych, że w ten sposób będziemy wychowywać nie ambitnych ludzi, mają jakikolwiek sens? Sport polega na rywalizacji, dążeniu do realizowania celów, porażkach i zwycięstwach. I pojawiają się takie zdania, że ligi dziecięce właśnie tego uczyły i uczą. Co o tym sądzisz?
????️ Szanuję każdą opinię. Jeśli ktoś tak uważa to okej – jego prywatna sprawa. Aczkolwiek mam podejrzenia, że taki ktoś nie do końca rozumie swoje dziecko i jego potrzeby. Tabele nie mają większego znaczenia. Dzieci i tak grają mecze, więc uczą się przegrywania i zwyciężania. My jesteśmy bacznymi obserwatorami tych wydarzeń. W piłce dziecięcej i młodzieżowej panuje przede wszystkim chaos. Z kolei chaos jest dobry dla rozwoju mózgu dziecka i całego procesu uczenia się. To jest najważniejsze.
Fot. archiwum prywatne Pawła Guziejko