Rodzice

Ambicje i presja, czyli jak to jest być rodzicem piłkarza

3 czerwca 2021
2 min czas czytania
Na zdjęciu Kamil Bywalec z mistrzem świata we freestyle'u footballowym, Pawłem Skórą.

Dzisiaj coś dla rodziców przyszłych piłkarzy. O ambicjach, fanpage’u Kacper Bywalec – piłkarz i braku presji porozmawialiśmy z Arturem Bywalcem. Na zdjęciu syn, Kamil Bywalec, z mistrzem świata we freestyle’u footballowym, Pawłem Skórą.

???? FCapp: Na początku chciałbym zapytać, o FanPage’a na którym publikuje Pan filmy z synem, skąd pomysł na takie przedsięwzięcie?
????️ Artur Bywalec: Na samym początku umieszczałem filmy na YouTube w trybie prywatnym. Gdy Kacper skończył dwa lata, zmontowałem film z jego treningu i pokazałem go tylko znajomym, ale jak to bywa, szybko wypłyną szerzej i osiągnął prawie 30 tysięcy oglądalności. Po jakimś czasie zaczęły się do nas odzywać gazety i telewizje (TVN24, TVP i lokalne). Wtedy zdecydowaliśmy z żoną, że pokażemy Kacpra i jego trening szerszej publiczności. Traktowaliśmy to jako coś, co będziemy fajnie wspominać – jak to mały Kacper był w telewizji. Niecały rok po tym wydarzeniu z TV Kacper dalej trenował i robił to już całkiem nieźle – postanowiliśmy z żoną, że założymy fanpage. Fanpage pierwotnie miał założenie albumu rodzinnego z treningów Kacpra, ale zbiegiem czasu stał się inspiracją dla innych jak aktywnie spędzać czas ze swoim dzieckiem. Jednocześnie pokazywał jak idzie trenować z 2-, 3-, 4-latkiem. Wtedy nie było nigdzie informacji na temat treningu z najmłodszymi, można powiedzieć, że byliśmy pierwszymi, którzy teorię zamienili na praktykę. Teraz fanpage ma całkiem inne założenia i cele, ale o tym w dalszej części.

???? FCapp: Czy to co prezentuje Kacper, to efekt ciężkiej pracy od małego, czy mimo wszystko jednak dużego talentu?
????️ Artur Bywalec: Powiem szczerze – nie lubię słowa “talent”, raczej wolę na to mówić predyspozycje do uprawiania piłki nożnej. Kacper od urodzenia lubił ten sport, my z żoną wychwyciliśmy tę pasję i pomagamy mu się w tym realizować. Dla niektórych jest to niepojęte i twierdzili, że zmuszam 2- i 3-latka do trenowania. Takie małe dzieci robią co chcą i zmusić raczej do niczego ich nie idzie, a na pewno poprzez zmuszanie nie dałoby się osiągnąć takich wyników. Kacper z piłką jest od urodzenia praktycznie przez cały czas. W domu cały czas ma piłkę przy nodze i cały czas z nią chodzi, nawet do kuchni jeść i do ubikacji. Żeby osiągnąć taki poziom, jaki prezentuje Kacper, technicznie nie ma sobie równych, trzeba to kochać, i oczywiście dużo trenować.

???? FCapp: Oglądając filmiki publikowane na fanpage’u widać, że treningi, które Pan organizuje, nie są przypadkowe. Jakie jest Pana doświadczenie w “świecie piłkarskim”?
????️ Artur Bywalec: W latach 90-tych grałem w Naprzodzie Rydułtowy (wszystkie kategorie wiekowe, Naprzód wtedy występował na zapleczu ekstraklasy). Ukończyłem także studia I stopnia wychowanie fizyczne i studia magisterskie “trener przygotowania motorycznego”. Od 2006 roku pracuję w szkole podstawowej, byłem także trenerem grup dziecięco, młodzieżowych. Moje treningi u najmłodszych (Kacper) są skupione tylko i wyłącznie na technice – tak, żeby weszła w nawyk, żeby swobodnie operować obiema nogami i wszystkimi częściami stopy. Do tego treningu technicznego dokładam gimnastykę przede wszystkim gibkość, bo gibkość to pierwszy krok do opanowania elementów technicznych w każdej dyscyplinie sportowej. Jak byłem na studiach, to najlepsi studenci wywodzili się z gimnastyki sportowej. Przez lata prowadziłem treningi w taki sposób, jak nas uczyli na kursie trenerskim, ale zorientowałem się, że do niczego to nie prowadzi. Zacząłem z Kacprem stawiać tylko i wyłącznie na technikę, bo siła przyjdzie z czasem, a nawyków technicznych niestety się już nigdy nie wyrobi.

???? FCapp: Jak duża jest rola rodziców w rozwoju młodego piłkarza?
????️ Artur Bywalec: Rodzic przede wszystkim musi swoje dziecko wychowywać i uczyć je pracować, czyli jak coś zacząłeś, to trzeba to skończyć i do każdej pracy przykładać się w 100%. Nie może tak być, że cały czas pozwalamy “skakać z kwiatka na kwiatek”. Jeśli chodzi o rozwój sportowy, to w moim przypadku jest łatwiej – na co dzień pracuje z dziećmi i mam jakieś pojęcie o piłce nożnej i szkoleniu. Rodzic musi także interesować się pasją dziecka, rozmawiać z nim na ten temat i wspólnie w wolnych chwilach uczestniczyć w jego pasji.

???? FCapp: Piłka Nożna to jednak emocje, czy są jakieś takie, mimowolne zachowania, podczas gdy patrzy Pan na grę syna, których stara się Pan unikać?
????️ Artur Bywalec: Nie jestem szalonym rodzicem nie kieruje się emocjami choć cieszę się z fajnej akcji dobrego zagrania (nie tylko Kacpra, ale też jego przeciwników) oczywiście też mam uwagi do Kacpra, bo nie tylko są “ahy” i “ehy”, ale to mówimy sobie spokojnie bez negatywnych emocji (lata praktyki).

???? FCapp: Rozwój Pana syna w internecie, obserwuje ponad 40 tys. ludzi, czy nie boi się Pan, że ta presja może przeszkodzić, w pełnym
wykorzystaniu potencjału Kacpra?
????️ Artur Bywalec: U nas nie ma żadnej presji. Ja zawsze mówiłem Kacper wcale nie musi grać ale spędzony czas razem (cała nasza rodzina) super przygoda zawsze zostanie w naszych głowach. Jest grupa rodziców, którzy próbują mi wrzucić za przysłowiowy kołnierz presję niespełnione ambicje itp. Zazwyczaj ci rodzice właśnie tak robią ze swoimi dziećmi i myślą sobie, że każdy tak robi. Ironią jest to, że próbują mnie umoralniać między innymi rozwodnicy, którzy zostawiają swoje rodziny, ludzie wyzywający dzieci na turniejach itp.

???? FCapp: Na polskich boiskach (przed pandemią) sporym problemem byli rodzice, którzy, często w wulgarnych słowach, dopingowali swoich podopiecznych i podważali decyzje trenerów, a jak Pan podchodzi do tej kwestii? Czy zaliczyłby Pan się do grupy rodziców
angażujących się emocjonalnie, czy raczej do spokojnych obserwatorów?
????️ Artur Bywalec: W życiu bym czegoś takiego nie zrobił, ja często dopinguję i chwalę przeciwników Kacpra (za dobre zagranie za fajną akcję, obronę strzału). Czasami na turniejach pojawia się moja żona i wtapia się w tłum i tam słyszy takie rzeczy, że… Obrażają mnie wyzywają Kacpra a później odgrywają “wzory” moralne. Ja kiedyś o tym napiszę szerzej, ale na razie jeszcze nie czas i miejsce. Na szczęście takich szalonych rodziców jest mniej niż tych normalnych i super się zachowujących.

???? FCapp: Obserwując poczynania Pana syna, można zauważyć, że często podróżujecie i Kacper gra w wielu klubach, czy mógłby Pan podać największe z nich, w których miał możliwość przetestowania swoich możliwości?
????️ Artur Bywalec: To fakt sporo podróżujemy i gramy (gra) w różnych klubach, natomiast największym klubem, w którym grał to Benfica Lizbona grał w oficjalnym meczu, w którym strzelił 4 gole (liga portugalska). Takie zaproszenie i wyjazd jest to coś niesamowitego szkoda, że mamy teraz pandemię, bo był zaproszony do AC Milan, wcześniej do Manchesteru City, Bayernu Monachium i są jeszcze kluby, o których niestety na tym etapie nie mogę pisać. Z polskich klubów, w jakich trenował czy grał to Raków Częstochowa, Zagłębie Sosnowiec (super spędzony czas z super ludźmi), Wisła Kraków (Wiślackie Diamenty), Zagłębie Lubin. Mamy także zaproszenie od Lecha Poznań i Barca Academy (jak tylko sytuacja z covid się uspokoi to chętnie skorzystamy). Są też kluby, w których chciałbym, żeby Kacper zagrał przynajmniej jeden mecz to drużyna Śląska Wrocław 2012 (świetna drużyna, która bardzo mi imponuje), Mińsk Mosir Mazowiecki (tu już mamy zaproszenie) i Widzew Łódź. Aktualnie Kacper jest zawodnikiem Akademii GKS Jastrzębie, które bardzo sobie chwalimy.

???? FCapp: Jakie są zalety i wady, możliwości spróbowania gry, w różnych miejscach?
????️ Artur Bywalec: Zarzucano mi, że gramy w różnych klubach, że to nie etyczne i takie tam. Ja uważam, że tak małe dziecko nie musi mieć jeszcze żadnej stałej przynależności klubowej (na to przyjdzie czas). Niech gra jak najwięcej z różnymi dziećmi w różnych środowiskach. Są tego same zalety, a przede wszystkim społeczne, które pomogą w życiu dorosłym (zmiana pracy, zmiana miejsca zamieszkania itp.). To, że tak jeździliśmy po klubach pomogło Kacprowi w Lizbonie gdyż na obiektach bez znajomości języka musiał być sam, Benfica obserwowała go w trzech sferach
1. Jak poradzi sobie sam w grupie
2. Jak poradzi sobie technicznie
3. Jak wygląda motorycznie.
Wypadł tam znakomicie (lepiej niż sobie wymarzyłem).

???? FCapp: Jakby Pan zareagował, gdyby za powiedzmy pięć lat, syn
przyszedł i powiedział, że nie chce już grać w piłkę?
????️ Artur Bywalec: Aż tak daleko nie wychodzę w przyszłość. My raczej myślimy to co będzie za tydzień góra miesiąc. Powiem jeszcze tak, że z nikogo nie zrobi się niewolnika i myślę, że jak dalej będzie się tak rozwijał, nie będzie mieć przeciwskazań zdrowotnych to tak nie powie gdyż jest już świadomy korzyści jakie z tego mogą być (trzeba rozmawiać z dzieckiem).

???? FCapp: Jeżdżąc po świecie, myślę, że zdążył Pan zaobserwować wiele systemów szkolenia, stąd chciałbym zapytać, jakie są największe bolączki tego w Polsce?
????️ Artur Bywalec: Przede wszystkim, u najmłodszych technika i jeszcze raz technika. U nas tego nie ma. To wszystko, co mam do powiedzenia jeśli chodzi o to pytanie.

???? FCapp: Jakie jest Pana zdanie, na temat pomysłu, by do określonego wieku, rywalizacja młodzieży odbywała się bez tabel ligowych?

????️ Artur Bywalec: Wydaje mi się, że trzeba o coś grać mieć jakiś cel (za moich czasów w grze podwórkowej osiedle na osiedle, klasa na klasę grało się o punkty, o zwycięstwo). Trzeba się uczyć radzić ze zwycięstwem, a tym bardziej z porażką, która jest częścią życia.

Mikołaj Długosz
Mikołaj Długosz
O AUTORZE

Twórca tekstów o tematyce okołopiłkarskiej ze smykałką do przeprowadzania wywiadów i absolutnym brakiem zrozumienia zasad interpunkcji.

Udostępnij