Wiedzieliście, że Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” jest największym takim przedsięwzięciem w całej Europie, jeżeli chodzi o liczbę uczestników? Nie? No to już wiecie. Każdego roku w tej inicjatywie udział bierze tysiące dzieciaków, które marzą o zagraniu na Stadionie Narodowym.
Pierwsza edycja Turnieju „Z Podwórka na Stadion” odbyła się w 2000 roku, a zawody od samego początku były ogólnokrajowe, z tą różnicą, że w każdym województwie finały wyglądały trochę inaczej. Początkowo nie był to szczególnie medialny projekt, gdyż w tamtych czasach odbywały się inne turnieje, które miały atrakcyjniejsze nagrody czy zdecydowanie dłuższą tradycję. Wiele zmieniło się w 2007 roku, gdy sponsorem rozgrywek została firma Tymbark.
Jak zmieniał się ten Turniej na przestrzeni lat? Początkowo inicjatywa była skierowana wyłącznie dla 10-latków, natomiast od kilku lat w Pucharze Tymbarku startują chłopcy i dziewczęta w trzech kategoriach wiekowych: U-8, U-10 i U-12. Najmłodsi kończą rywalizację na etapie wojewódzkim, za to drużyny do lat 10 oraz 12 mają okazję wystartować w czterech etapach: gminnym, powiatowym, wojewódzkim i ogólnopolskim. Jeden mecz na turnieju trwa 2×10 minut, a spotkania rozgrywa się 5v5 (w U-8) lub 6v6. Kiedyś organizowano jeszcze tzw. obozy półfinałowe, które były połączeniem dobrej zabawy z rywalizacją, natomiast zrezygnowano z tego.
???? Ten Turniej już od poziomu wojewódzkiego pozwala przeżyć coś innego. Jest tak dobrze opakowany, że dzieci wychodzące tam, czują się, jakby grali w rozgrywkach olbrzymiej rangi.
Turniej “Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” jest ogólnopolski, ale gdy jedziesz do Warszawy, masz wrażenie, że są to mistrzostwa świata.
Bo tutaj dzieją się cuda – hotele, transporty, goście honorowi. Odczułem, że jest to coś wielkiego. To była fenomenalna przygoda. To jest coś niewiarygodnego – mówił portalowi Weszło Junior Marek Lorenc, szkoleniowiec chłopców ze Zduńskiej Woli.
???? Dlaczego warto wziąć udział w tych rozgrywkach? Na pewno dla emocji, możliwości przeżycia wielkiej przygody i zachowania wspomnień na całe życie. Warto też wziąć udział w Turnieju “Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” z powodu możliwości promocji zawodników. Mieliśmy w zespole chłopaka, który gra dzisiaj w Lechu Poznań i cały czas powtarza, że to, co przeżył w Warszawie, było niesamowite. Nasze zwycięstwo było bardzo radosną chwilą nie tylko dla nas, ale również dla mieszkańców Koszalina. Po tym Turnieju czterech chłopaków pojechało też na Letnią Akademię Młodych Orłów, ich przygody z piłką nabrały rozpędu – tłumaczy Piotr Stołowski, szkoleniowiec, który wraz z rocznikiem 2006 poznał sam zwycięstwa w tych rozgrywkach.
Czym wyróżnia się Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” na tle konkurencji? Z pewnością możliwością zagrania przed kilkutysięczną publicznością na Stadionie Narodowym. Nawet zawodnicy, którzy od kilkunastu lat występują na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju, nie mają takiej możliwości, jeżeli nie zadebiutowali w kadrze lub nie wystąpili w finale Pucharu Polski. Ci, którzy zwyciężą na obiekcie im. Kazimierza Górskiego, spotykają się później z reprezentantami Polski oraz mają okazję obejrzeć ich mecz z perspektywy trybun. Warto podkreślić, że w inicjatywie tej brali udział: Jakub Moder (IX edycja), Tymoteusz Puchacz (IX edycja), Kacper Kozłowski (XV edycja), Tomasz Kędziora (IV edycja), Bartosz Bereszyński (II edycja), Piotr Zieliński (IV edycja), Arkadiusz Milik (IV edycja), Krzysztof Piątek (VI edycja) czy Paulina Dudek (VII edycja), która została nawet wybrana najlepszą zawodniczką rozgrywek.
Przez Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” przewinęło się ponad 2 miliony dzieciaków, a w trwającej XXII edycji startują kolejne dziesiątki, jak nie setki tysięcy młodych adeptów i adeptek piłki nożnej. Bez żadnych problemów znajdziemy w Polsce turnieje, które oferują wyższy poziom sportowy, jednakże takich, które mogłyby się z nim pełnoprawnie równać, aktualnie nad Wisłą… nie ma.